Lemon Capri

Restauratorzy, których lokale zmierzają ku upadkowi nie muszą od razu się poddawać i ich zamykać. Mogą spróbować poprosić o pomoc Magdę Gessler, która z przyjemnością jeździ po całej Polsce i poprawia oblicze gastronomii naszego kraju. W 2 odcinku 11 sezonu programu „Kuchenne rewolucje” znana restauratorka odwiedziła Piłę.

Wiele lat monotonii

To właśnie w Pile swoją restaurację o nazwie „West End” prowadziła Monika. Kobieta była jej właścicielką od 8 lat, ale przez ten czas nie wprowadziła żadnych zmian. Zarówno w wystroju, jak i w menu nie można liczyć na nowości, co nie przekonuje gości do odwiedzenia tego miejsca. Klienci początkowo doceniali kuchnię Moniki, ale bardzo szybko się nią znudzili i przestali odwiedzać lokal. Dla właścicielki stanowiło to duże problemy finansowe. Kobieta miała sporo zmartwień prywatnych, przez co nie skupiała się na restauracji i zaczęła myśleć nawet o jej zamknięciu. Przed tym postanowiła jednak poprosić o pomoc Magdę Gessler.

Cytrynowy zawrót głowy

Znana restauratorka od samego początku wiedziała, że przeprowadzenie rewolucji w lokalu „West End” nie będzie proste. Musiała zmienić nie tylko gastronomię, ale również sposób myślenia i podejście właścicielki. Magda Gessler słynie ze swojego uporu i determinacji, dlatego nie zraziła się dużą ilością pracy. Wkrótce lokal zmienił nazwę na „Lemon Capri”, a cytryny stały się jego motywem przewodnim. W menu znalazły się różnorodne pizze, a także tarta cytrynowa z musem cytrynowym i polewą karmelową.

Brak rekomendacji

Mogłoby się wydawać, że te rewolucja zakończy się sukcesem. Niestety tak się nie stało. Po przyjeździe do lokalu po kilku tygodniach Magda Gessler rozczarowała się jakością serwowanych potraw. To przyczyniło się do tego, że znana restauratorka nie wydała rekomendacji restauracji o nazwie „Lemon Capri”. Wkrótce po tym lokal został całkowicie zamknięty.